Odpowiedzialność salonów za pozostawione auto

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • damianxxx
    Classic
    • 2010
    • 22

    Odpowiedzialność salonów za pozostawione auto

    ahmed799, za wiele to tam nie napisali, więc ciężko coś powiedzieć nie ma USB, o czytaniu kart też brak info .... (no chyba że znowu czegoś nie widzę ??? albo wpadłem na inną stronkę )
  • cool_torun
    Ambiente
    • 2008
    • 162

    #2
    Odpowiedzialność salonów za pozostawione auto

    Jako że żona miała przyjemność uszkodzić skodzinę, musiałem się wybrać do salonu w celu ustalenia naprawy itd. Jako że Skoda w Toruniu ma warsztat blacharsko-lakierniczy oddalony od salonu jakieś 5-10 km, zadałem pytanie - jak auto zostanie przetransportowane z salonu (tam auto się zostawia do naprawy) do warsztatu. Usłyszałem odpowiedź że przejedzie na kołach. Więc dalej drążę temat i pytam - co się stanie w razie jakiejś kolizji odpowiedź "ze sprawcy wypadku OC pokrywane szkody"; kolejne pytanie - a jak wina po stronie pracownika salonu odpowiedź "Z MOJEGO AC". :!: :!: :!:
    Uważam to za kpinę - ja tracę zniżki a salon ma to w d... - "głębokim poważaniu"
    Jak to jest w innych salonach? Spotkaliście się z taką sytuacją :?:

    Komentarz

    • Piotrus
      Rider
      • 2004
      • 524

      #3
      Re: Odpowiedzialność salonów za pozostawione auto

      Zamieszczone przez cool_torun
      Jako że żona miała przyjemność uszkodzić skodzinę, musiałem się wybrać do salonu w celu ustalenia naprawy itd. Jako że Skoda w Toruniu ma warsztat blacharsko-lakierniczy oddalony od salonu jakieś 5-10 km, zadałem pytanie - jak auto zostanie przetransportowane z salonu (tam auto się zostawia do naprawy) do warsztatu. Usłyszałem odpowiedź że przejedzie na kołach. Więc dalej drążę temat i pytam - co się stanie w razie jakiejś kolizji odpowiedź "ze sprawcy wypadku OC pokrywane szkody"; kolejne pytanie - a jak wina po stronie pracownika salonu odpowiedź "Z MOJEGO AC". :!: :!: :!:
      Uważam to za kpinę - ja tracę zniżki a salon ma to w d... - "głębokim poważaniu"
      Jak to jest w innych salonach? Spotkaliście się z taką sytuacją :?:
      Kolega prowadzi mały warsztat (wulkanizację) na dzień dobry wykupił sobie ubezpieczenie OC które działa np gdy mu auto spadnie z podnośnika albo zapomni dokręcić koła i ktoś będzie miał wypadek. Dziwię się że firma wielkości ASO nie wykupiła sobie takiego ubezpieczenia :shock:

      Anyway, pamiętaj że w sumie jak coś się stanie to Ciebie nie obchodzi kto jest winny kolizji - Ty zostawiłeś auto do naprawy w serwisie i to od nich będziesz się domagał naprawy powstałej szkody. W życiu bym się nie zgodził na naprawę z własnego AC...
      Piotruś
      AGR(RIP) + ALH

      Komentarz

      • Krzysiek25
        Ambiente
        • 2008
        • 154
        • Octavia II combi (1Z5)
        • CAXA 1.4 TSI 122 KM

        #4
        Sprawa nie jest taka jednoznaczna - i kolorowa zarazem. Ubezpieczenie OC/AC wykupuje się na konkretny pojazd i tylko jego dotyczy. W przypadku wspomnianego mechanika, gdy auto spadnie z podnośnika czy odpadnie w drodze koło, stanie się to nie z winy kierującego (3ba to jeszcze udowodnić, ale zakładamy że sprawa jest jednoznaczna) i obciążone będzie OC osoby trzeciej, a nie AC kierowcy. Natomiast w przypadku gdy zostawiasz auto w ASO i jedzie na kołach do serwisu lak-blach i jest stłuczka z winy kierującego, musi być obciążone AC Twojego samochodu. Nieważne, że właściciel pojazdu nie prowadzi, jak dasz samochód np. dziecku i spowoduje wypadek, to też tracisz zniżki. Co najwyżej po wypadku i naprawie możesz skarżyć pracownika ASO na drodze cywilnej o rekompensatę za uszkodzenie pojazdu, utratę wartości, gwarancji na perforację nadwozia i zniżek ale sądy działają różnie i różnie orzekają (czyli małe prawdopodobieństwo, że wyrok byłby zadowalający). Poza tym na niekorzyść może działać fakt, że pomimo uzyskania wiedzy o tym, że pojazd dojedzie do serwisu na kołach i w razie stłuczki polecą Ci zniżki, zdecydowałeś się oddać autko w obce ręce.

        Ja bym osobiście dowiózł samochód prosto do serwisu lak-blach, nawet na sznurku tym bardziej, że już kiedyś po zostawieniu samochodu w aso ford, minąłem go grzejącego zdrowo na drodze, gdzie często dochodzi do wypadków. Ludzie są tylko ludźmi, nikt nie będzie traktował cudzego jak swoje. A licho nie śpi.

        Komentarz

        • El Zygmunto
          Elegance
          • 2008
          • 838

          #5
          Krzysiek25, jak oddajesz auto do serwisu, to powinno się sporządzić protokół z uwzględnieniem wszystkich widocznych uszkodzeń auta - wszystkie nowe ewentualne uszkodzenia powinny być pokrywane z OC serwisu (nie ma to nic wspólnego z OC komunikacyjnym).
          Piotrus ma rację - szkoda jest kryta z OC działalności warsztatu, a jeśli tego ubezpieczenia nie ma, co w przypadku ASO chyba nie jest możliwe, to w ostateczności szkodę usuwa się z własnego AC a później ubezpieczyciel regresuje szkodę od sprawcy. Tak więc w ostateczności nie ma mowy o utracie zniżek.
          Moja była "Czarnula" O2 (swap 2.0 FSI)
          http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=33422

          Komentarz

          • Krzysiek25
            Ambiente
            • 2008
            • 154
            • Octavia II combi (1Z5)
            • CAXA 1.4 TSI 122 KM

            #6
            El Zygmunto, powiedz mi w takim razie, czy każde ASO ma wykupione OC od uszkodzeń powstałych w serwisie i jak takie ubezpieczenie traktuje szkody, powstałe nie na terenie serwisu? Pytam z ciekawości, bo skoro jedno ASO informuje że umywa ręce w razie kolizji drogowej, tzn że albo ktoś w firmie ryzykuje (wątpliwe), albo przepisy są niejasne.

            edit: co do zniżek - wydawało mi się, że każda wypłata odszkodowania z oc/ac powoduje utratę zniżek, ubezpieczenie obejmuje przecież konkretny pojazd a nie osobę. Jak to jest rozwiązane w przypadku pojazdów testowych czy "elek", gdzie prawdopodobieństwo uszkodzenia pojazdu przez osobę nie wbitą w dowód jest wysokie?

            Komentarz

            • Piotrus
              Rider
              • 2004
              • 524

              #7
              Zamieszczone przez Krzysiek25
              El Zygmunto, powiedz mi w takim razie, czy każde ASO ma wykupione OC od uszkodzeń powstałych w serwisie i jak takie ubezpieczenie traktuje szkody, powstałe nie na terenie serwisu? Pytam z ciekawości, bo skoro jedno ASO informuje że umywa ręce w razie kolizji drogowej, tzn że albo ktoś w firmie ryzykuje (wątpliwe), albo przepisy są niejasne.
              Miejsce zdarzenia nie ma znaczenia. Jeśli szkoda wynika z działalności firmy, a tak należy również rozumieć transport pojazdu przez jej
              pracownika z jednej siedziby do drugiej celem dokonania naprawy, to powinno obowiązywać.
              Piotruś
              AGR(RIP) + ALH

              Komentarz

              • janek11
                Ambiente
                • 2010
                • 150

                #8
                Krzysiek25, w przypadku 'Elek' i niektórych samochodów służbowych nie ma po prostu zniżek na AC i płacić się 100%, ale głowy nie dam, że u wszystkich ubezpieczycieli. Dodatkowo kursanci są zobowiązani do wykupienia dodatkowego ubezpieczenia OC (które wprawdzie nie jest drogie).

                Piotrus, tak powinno być, jednakże zdarza się, że OC ma pewne obostrzenia - niestety nie znam dokładnych zapisów umowy. Jeśli jednak chcieliby pokryć szkodę z AC właściciela auta, a OC by tego nie pokrywało, to wówczas niestety droga sądowa... I kasa zamrożona na kilka lat o ile będzie oczywiście pozytywny wyrok.

                Komentarz

                • Krzysiek25
                  Ambiente
                  • 2008
                  • 154
                  • Octavia II combi (1Z5)
                  • CAXA 1.4 TSI 122 KM

                  #9
                  Ok, wydawało mi się na początku że temat jest łatwy, ale mam coraz więcej wątpliwości

                  Jeśli po przekazaniu samochodu cała odpowiedzialność jest scedowana na serwis i pośrednio na ich ubezpieczyciela, a my możemy spać spokojnie, to - czysto teoretycznie, podkreślę - pracownicy aso mieliby prawo poruszać się pojazdem klienta nawet bez ważnego OC samochodu.

                  Problem jest o tyle istotny, że praktycznie każdy prędzej czy później zostawi samochód w aso, a nieszczęścia chodzą po ludziach. Pracownicy ASO sami nie informują o takich "duperelach". Fajnie byłoby dociec jak jest w praktyce na 100% z takimi zdarzeniami, bo ja np. już się nasłuchałem co mi się niby należy jak psu zupa, naprawiając nowy samochód po kolizji z OC sprawcy, a rzeczywistość te poglądy na temat moich praw boleśnie zrewidowała.

                  Komentarz

                  • cool_torun
                    Ambiente
                    • 2008
                    • 162

                    #10
                    Ja już zapowiedziałem że sam odstawię samochód do warsztatu lak-blach :diabelski_usmiech
                    Ale tak czy siak - dla mnie sprawa jest bardzo niejasna - zwłaszcza że wumowach o autocasco umywają często ręce od osób trzecich

                    Komentarz

                    • PAOLO ESCO
                      RS
                      • 2009
                      • 6626
                      • Volkswagen
                      • CAYC 1.6 TDI CR 105 KM

                      #11
                      Zamieszczone przez cool_torun
                      Ja już zapowiedziałem że sam odstawię samochód do warsztatu lak-blach
                      ja jak musiałem kiedyś jechać do lakierni też tak zrobiłem... :diabelski_usmiech ehhh powiem więcej ...maska przednia była oklejona hologramami w kilku miejscach, żeby nikt nie zaglądał do silnika jak by co... i zabroniłem ją podnosić... - nikt nie ruszył! a dodatkowo samochó odbierał i oddawał sam Kierownik...jakiś przejęty chyba był :roll: - (ale wiadomo ja jestem porypany i nadgorliwy a w dodatku ASO traktuję jako zło konieczne i im nie wierzę ani ciut ciut... :twisted: ).
                      PW - OFF. Nie mam czasu na odpisywanie... sorryyyy

                      Komentarz

                      • tomek
                        L&K
                        • 2005
                        • 1078

                        #12
                        moim zdaniem w przypadku stłuczki po drodze między warsztatami pokrycie będzie szło z ubezpieczenia samochodu. O ile się nie mylę, to jak ci ukradną samochód i złodziej spowoduje wypadek, to wtedy też pokrywa to ubezpieczenie samochodu - absurd!!. Spodziewam się, że w tym przypadku będzie podobnie. Ale to tylko moje przypuszczenia.
                        Z własnego doświadczenia z ostatniej przygody blacharsko-lakierniczej samochód został zaprowadzony bezpośrednio do zakładu lakierniczego ASO, a nie do salono-serwisu ASO, więc nie było takiego dylematu. Tobie też radzę zaprowadzić samochód bezpośrednio do lakierni. Powinni też przy przyjęciu samochodu spisać dokładny stan licznika
                        O2FL RS | S2 | F2

                        Komentarz

                        • pskosz
                          Rider
                          S_OCP Member
                          • 2006
                          • 703

                          #13
                          Mi jak oddawałem Octavkę na reklamacje lakieru do ASO na Modlińskiej, to po pierwsze były spisane wszystkie uszkodzenia lakieru, a po drugie auto do lakierni pojechało na lawecie.
                          pozdrowienia

                          Komentarz

                          • ruwado
                            RS
                            • 2009
                            • 14885
                            • Octavia IV (NX3)

                            #14
                            Zamieszczone przez cool_torun
                            a jak wina po stronie pracownika salonu odpowiedź "Z MOJEGO AC".
                            Masz zlecenie z datą??? pozostawienia samochodu - to jak w okresie od dnia wstawienia do ASO do dnia odbioru coś sie stanie - to niech Cie w d...ę pocałują. Oni dysponowali samochodem i oni odpowiadają za to. Za stłuczki, za zdjęcia z fotoradaru itp. Mogą naskoczyć.

                            Jak chcesz mieć pewność - to zażądaj na zleceniu dopisania godziny pozostawienia samochodu i niech się pie...lą cwaniaczki. :lol:
                            pozdrawiam - Darek

                            Komentarz


                            • #15
                              Panowie,

                              jakiś czas temu w TVN Turbo w programie "Turbo Kamera" był poruszany podobny problem. W skrócie: koleś zostawił auto na chip tuning w znanej firmie i miał odebrać na drugi dzień. Tuner chciał zrobić jazdę próbną i rozbił auto. Okazało się, że właściciel auta nie dostał kasy z ubezpieczenia (powołali się na jakiś paragraf w umowie dotyczący osób trzecich i udostępniania auta), a tuner również się nie poczuł. Sprawa jest w sądzie, a autko stoi nienaprawione.

                              Wniosek: Nie dawać swojego autka nikomu do jazdy !!! Jak coś się stanie to znając serwisy ASO będą się migać.

                              Komentarz

                              • El Zygmunto
                                Elegance
                                • 2008
                                • 838

                                #16
                                Zamieszczone przez Krzysiek25
                                El Zygmunto, powiedz mi w takim razie, czy każde ASO ma wykupione OC od uszkodzeń powstałych w serwisie i jak takie ubezpieczenie traktuje szkody, powstałe nie na terenie serwisu? Pytam z ciekawości, bo skoro jedno ASO informuje że umywa ręce w razie kolizji drogowej, tzn że albo ktoś w firmie ryzykuje (wątpliwe), albo przepisy są niejasne.
                                Umówmy się, jesli ASO nie ma OC działalności to coś jest z nim nie tak.
                                Dodatkowo jeśli nie zawozi powierzonego auta lawetą to też nie jest to najlepsza reklama - jak bym w takim ASO nawet kawy bał się napić

                                To oczywiste, że w przypadku szkody będą się tłumaczyć i odsuwać odpowiedzialność od siebie, ale nie mają do tego prawa.

                                Dlatego ważne jest aby był sporządzony protokół przekazania auta na naprawę - data, godzina i wszystkie uszkodzenia. Trzeba pilnować swoich praw i nie dać się zastraszyć
                                Moja była "Czarnula" O2 (swap 2.0 FSI)
                                http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=33422

                                Komentarz

                                • cool_torun
                                  Ambiente
                                  • 2008
                                  • 162

                                  #17
                                  NO i autko dostarczyłem - Lawetą :szeroki_usmiech Bo okazuje się by w assistance dostać auto zastępcze to auto musi być sholowane :!: :?:
                                  Wg mnie robią sobie koszty (płacą za lawetę) a mógłbym swobodnie pojechać na kołach

                                  Komentarz

                                  Pracuję...